

A tak poważnie,co prawda ja jeszcze dzieci w planach nie mam, ale obserwując choćby brata, zastanawiam się jakim sposobem ja kiedyś odciągnę swojego dzieciaka od komputera i zarażę wędkowaniem, w złym kierunku zmierza trochę ten rozwój techniki, to co miało pierwotnie pomagać i rozwijać sprawia, że dzieci za przeproszeniem tyłków nie odrywają od fotela.